Samatha i Vipassana w uspokajaniu emocji
Zarówno Samatha jak i Vipassana to potężne narzędzia w radzeniu sobie z emocjami i myślami. Poniżej opisujemy jaką rolę odgrywają w tej grze. A dla chcących zgłębić temat czym się różni Samatha od Vipassany i Metty zapraszamy do filmu Ajahna Brahma (od minuty 6:25).
Dwie główne grupy, w które wpisują się omawiane tu techniki medytacji to właśnie Samatha i Vipassana. Do zbioru praktyk opartych na Samacie należą wszystkie formy medytacji bazujące na obserwacji jednego obiektu = konceptu. Uspokajamy umysł (uziemiamy) poprzez obserwację zadanego mu obiektu. Do tej grupy należą mantry, modlitwy, różaniec czy po prostu obserwacja oddechu jako konceptu, a nie doznań. W sytuacji stresowej, która tak bardzo zajmuje głowę, że pojawia się cierpienie, przenosimy uwagę na jeden wybrany obiekt. Obserwujemy go tak długo, aż wyciszymy emocję. Jest to narzędzie skuteczne, popularne w większości religii, filozofii, części psychologii i innych naukach zajmujących się umysłem, takich jak medytacja. Słowo medytacja w istocie jest określeniem na naukę zajmującą się umysłem. Podczas medytacji Samatha gdy przeniesiemy koncentrację na przyjemny lub neutralny dla nas obiekt = koncept (mogą to być też wyobrażenia i projekcje) następuje wyciszenie emocji i myśli.
Drugą grupą są medytacje Vipassana, czyli widzenia rzeczy takimi jakie są. Tutaj obserwujemy bezpośrednie doznania zmysłowe = rzeczywistość, a nie koncepty (nasza interpretacja). W tym przypadku gdy dostrzegamy zdenerwowanie lub jakiekolwiek pojawiające się w nas emocje, dajemy im przestrzeń i traktujemy je z ciekawością. Chcemy je poznać, odczuć i zrozumieć. Szukamy emocji w ciele, spowodowanych przez nie skurczów mięśni i zmian oddechowych. Początkowo taka emocja może stać się silniejsza i może rozkwitnąć. Dalej będzie zachowywała się zgodnie z naszymi myślami. Jeśli jest to radość i szczęście warto je pielęgnować, jeśli cierpienie lepiej już nie dokładać czynników stymulujących, zaczekać aż emocja się wypali. Dlatego tak ważne jest zrozumienie związku między myślami i emocjami poprzez ich obserwację. Finalnie emocja, której dajemy przestrzeń, najpierw jak ognisko na skutek większej ilości powietrza rozbłyśnie, a później będzie zachowywać się zgodnie z tym co sami zrobimy. Albo dostarczymy jej paliwa w formie myśli, albo damy się jej wypalić i zniknąć.
Vipassana w tłumaczeniu znaczy widzieć rzeczy takimi, jakie są. Świat zewnętrzny w takim ujęciu to tylko zbiór informacji, które docierają do naszego mózgu poprzez doznania zmysłowe. Cała reszta to różne interpretacje tych informacji – czyli obiekty – koncepty.
Więc czy w trosce o własne zdrowie psychiczne powinienneś wybierać między Samathą, a Vipassaną? Obie z tych form medytacji to potężne narzędzia i aby je poznać i zrozumieć należy im poświęcić czas – praktykować. Samatha wielu osobom może kojarzyć się z zakopywaniem emocji pod dywan (zamiast poznać i uspokoić emocję, zaczynam obserwować np. kwiaty w parku); podczas gdy Vipassana na początku może przerażać (nie dość, że mam stanąć oko w oko z każdą swoją niedoskonałością, to jeszcze ją polubić i dać jej przestrzeń). Dlatego staram się zajmować głównie tą drugą, Vipassaną, widzeniem rzeczy takimi jakie są. Pamiętajmy jednak, że pierwszym i podstawowym krokiem Vipassany jest opanowanie form uziemienia. Może to być Samatha poprzez obserwację obiektu jak i mindfulness poprzez obserwację doznań zmysłowych, bez ich interpretacji! Zaczynamy od osiągnięcia wewnętrznego spokoju, aby zrobić przestrzeń na zrozumienie.